Paweł Zagumny

Miecho

W piątek zaczynamy fazę play-off meczem z Resovią Rzeszów. Zespół poprowadzi w roli pierwszego trenera Mariusz Sordyl.
Rozmowy o meczach z Resovią.
Ja osobiście nie wiem czego mam się spodziewać, zawodnicy twierdzą, że przygotowywali się do play-offów, ale ostatnie mecze nie napawają optymizmem, a teraz jeszcze zmiana na stanowisku trenera i to przed samymi play-offami Rolling Eyes

Co to będzie, co to będzie?

DorotaM

Ja bym chciała wiedzieć, czy oni myśląc tak intensywnie ostatnio o play-offach to myśleli o wygrywaniu, o statuetkach, o przeciwnikach, czy o tym, czy nie będzie padać... Nadzialiśmy się, na własne życzenie, na Resovię. Mam nadzieję, że to, że myślą od dłuższego czasu oznacza, że wymyślili już sposób na przejście Igły i jego kumpli. Kocham ich bardzo, ale niech mi dadzą pretekst do dalszego rozwoju uczuć, bo coraz głupiej się czuję tłumacząc ich po TAKICH porażkach. Przed sobą tłumacząc, bo co mnie obchodzi, co ludzie gadają...

tekoja

Ja idę jutro na mecz, w którym nic mnie nie zdziwi. Będę przygotowana na porażkę, z resztą już jestem... Nie wierzę w pokonanie Resovii. Przykro mi to mówić, ale sądzę, że nie uda nam się wyjść z sytuacji, w jakiej obecnie jesteśmy. W sobotę mnie na meczu nie ma. Jeżeli AZS nie przejdzie do półfinałów to piątkowy mecz będzie ostatnim jaki obejrzę na żywo w hali.

Gusiek5

Ja naprawdę mam nadzieję, że oni wygrają, ale to im raczej nie pomoże. Najgorsza jest chyba ta zmiana trenera Sad

ale liczę, że Guma pociągnie drużynę do zwycięstwa.

DorotaM

Ja mam nadzieję, że oni wszyscy wreszcie zechcą grać. Guma nam play-offów nie wygra... Nie sprzeda też wszystkim swojej motywacji, bo na tylu chłopa może nie wystarczyć... Najgorsze, że nie będę oglądała tego meczu... A może najlepsze... :/

grzesiek-g22

Raczej te drugie xD

Miecho

brawa dla kibiców, którzy są ze swoją drużyną do końca<brawo>

DorotaM

Miecho...

Ja jestem z nimi... Smile

Z moimi ulubionymi zawodnikami zwłaszcza... A że ci, którzy nie tylko nie są moimi ulubionymi, ale na dodatek nie grają - wściekają mnie... Smile

Ludzka rzecz. Na dodatek wkrada się panika, że mi się rozlezą po świecie, a nie mam za wielu sportowych kanałów. Wolałabym ich zdecydowanie tu, gdzie są. Tylko muszą, niestety, stworzyć zespół. Bo sześciu ludzi na boisku nie wystarczy, by wygrać.

Miecho

nie chodziło mi o Ciebie, miałem na myśli raczej tych, którzy są tylko na chwile, którzy są tylko w dobrych chwilach a w złych ich nie ma, brawa dla nich<brawo>

Ana

TAK! Nerwowy mecz, gratulacje dla zawodników za wytrzymywanie ciśnienia Wink

Generalnie wszystko nieźle, tylko te czapy, które dostawał Tanik w drugim secie.. brawa dla Siezieniewskiego za niezłą zmianę i as Wink

Jutro też prosimy wygraną, tylko szybszą - serce mi nie wytrzyma takiej adrenaliny Wink

Gusiek5

a ja czułam, że ONI nie zawiodą Smile

szkoda tylko, że nie wygrali szybciej bo mój fotel trochę ucierpiał przez te nerwy Smile

Miecho · Wysłany: Sob 0:56, 01 Mar 2008 Temat postu:

Była walka, była chęć gry, był zespół na boisku! Po udanej akcji cieszyli się a nie schodzili do środka z musu! Bardzo dobra gra wszystkich zawodników, trochę lepiej mógłby grać Tanik, ale swoje zrobił, coś podbił, podziałał zagrywką i w ataku nienajgorzej. Gelu bardzo dobrze w ataku, nawet w obronie coś grał! Już nie robił krok w tył od piłki tylko krok do przodu do piłki! Andrae mógłby trochę lepiej zagrać w polu, ale w ataku bardzo dobrze. Grzybek bardzo odbry mecz i w bloku i w ataku i w polu, gorzej z zagrywką. Trochę słabiej Możdżon, ale też nieźle. I wreszcie Lambourne zagrał, dobrze przyjmował, dobrze bronił, chociaż stać go na więcej! Guma kapitalnie! Żył na boisku, motywował kolegów, chociaż oni wszyscy żyli. I była drużyna! Nie każdy sobie, ale drużyna!
Po przeciwnej stronie siatki szalało dwóch zawodników: Igła i dobrze nam znany Papkin.
Sędziowie to kpina po prostu! To co oni odwalali to jakaś komedia! W pewnym momencie już myślałem, że Guma rzuci w głównego tabliczką :]
Dobry debiut Siwego, ale nie da się ukryć, że bazuje na pracy Mazura. Trzeba mu oddać, że świetnie poprowadził zespół w meczu, mobilizował ich i efekty było widać! Brawa!

DorotaM · Wysłany: Sob 11:40, 01 Mar 2008 Temat postu:

Rozbawił mnie moment zwrócenia Pawłowi uwagi, że się cieszy za bardzo w stronę przeciwników... Laughing

Ja nie wiem, czego ci ludzie chcą. Nie cieszy się, to się czepiają, że mruk i maruda. Cieszy się, też źle.... Mr. Green

Ja tam lubię jak się cieszą w dowolną stronę. Też żałuję, że nie skończyli 3:1, bo jednak zawsze mniej zmęczeni by schodzili, ale trudno. Dzisiaj skończą 3:0 Mr. Green

Szkoda, że transmisji nie będzie, bo jednak wolę się denerwować gapiąc w ekran, niż w zmieniające się cyferki.

Bardzo dobrze, że zespół wrócił. Mnie się gra Ryśka nie specjalnie podoba, ale ja uprzedzona jestem, więc się nie wypowiadam kategorycznie. Przeraża mnie ten nowy trener, już bym chyba wolała, żeby zostało tak, jak wczoraj... No nic, pożyjemy, zobaczymy. W każdym razie oczywiście dzisiaj trzymam kciuki i mam wielką nadzieję. W końcu sami się przekonali, że Resovia jest do przejścia. Nawet z Igłą... Smile

miszabl · Wysłany: Sob 23:06, 01 Mar 2008 Temat postu:

Szkoda, że się nie udało bo dziś można było wygrać. Zarówno w 3 jak i w 5 secie, mimo że właśnie tie breaka przegrywaliśmy już 3 punktami... Taka porażka boli bardziej, niż 4:15 z Modeną..

Nowy · Wysłany: Nie 8:26, 02 Mar 2008 Temat postu:

Krzysztof Ignaczak: Wczoraj to Olsztyn wygrał, dzisiaj my. Mogliśmy wygrać 3:0. wygraliśmy 3:2 i to też nas cieszy. Myślę, że zespoły są na takim samym poziomie sportowym, będą decydowały niuanse, tak jak w tym spotkaniu, tak samo zadecydują u nas. Mam nadzieję, że wykorzystamy atut własnej hali i będziemy w stanie wygrać dwie rywalizacje. A jeżeli nie, to będziemy starali się wygrać chociaż jedno, żeby wrócić do Olsztyna na piąte spotkanie, w którym praktycznie nerwy biorą górę nad wszystkim, ale teraz jesteśmy gospodarzem tych spotkań i mam nadzieję podejmiemy walkę, podejmiemy wszelkie środki, żeby wygrać.
Bjoern Andrae: Mecz był wyrównany, ale jedna drużyna musiała wygrać. Wczoraj też był równy mecz. Jesteśmy wyrównanymi drużynami. Wczoraj wygraliśmy my, dziś oni. Teraz zobaczymy, co wydarzy się w Rzeszowie. Jednak wierzymy w zwycięstwo. Potrafimy z nimi wygrać i pokażemy to na boisku.
Paweł Papke: Wynik jest podobny do wczorajszego. I myślę, że sprawiedliwy. Dwa tie - breaki, wczoraj AZS miał trochę więcej szczęścia, dziś my. Taka jest siatkówka. Ten wynik pozostawia sprawę otwartą o awans do półfinałów i na pewno łatwy skóry nie sprzedamy i zrobimy wszystko, aby przejść dalej. Olsztyn to zbiór wielkich nazwisk, wybitnych zawodników liczących się na swoich pozycjach na świecie. My jesteśmy taką gromadą wyjadaczy, która stara się wkładać w każdą piłkę, w każdą akcję serce i maksimum swoich umiejętności. W każdym meczu staramy się grać jak równy z równym. Cieszę się bardzo, że wygraliśmy.