DorotaM
Pierwsza szóstka
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mchu i paproci
|
Wysłany: Pią 17:23, 22 Lut 2008 Temat postu: Media |
|
|
Idę składać wniosek o pozwolenie na broń... Lista ludzi do odstrzału się wydłuża, muszę zacząć ją skracać, nim mnie skleroza dopadnie...
Media w temacie siatkówki zajmują u mnie na liście czołowe miejsca... A Iwańczyk i Karbownik to ostatnio numero uno. Dwaj na tym samym miejscu podium. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że obaj mają niesamowite wyczucie. Jeśli tylko czegoś nie należy powiedzieć, mur beton powiedzą/napiszą, na dodatek idealnie wstrzelą się w czas. Pan Karbownik to chyba nie lubi, jak za długo jest spokój, a wsadzanie kija w mrowisko wydaje mi się jego ulubioną dziedziną sportu.
Niech żałują ci, którzy nie oglądali transmisji telewizyjnej meczu z Modeną. Lista zawodników, prezentowana przed rozpoczęciem meczu to była pierwsza wpadka. Pomijam już taki drobiazg, że według niej w Olsztynie Franek gra z numerem 5, ale brakowało nazwisk obu rozgrywających - nie było ani Pawła, ani Ricardo. Cóż... Kto by się pierdołami przejmował. Ja jestem laik, nie znam się, ale według mnie zestawienie, kto gra w Modenie, to nie włoska tajemnica wagi państwowej! Ktoś, kto siada za mikrofonem, żeby komentować mecz, powinien przynajmniej wiedzieć, jak się wymawia nazwiska graczy! Sartoretti był nie do przeskoczenia. Myślałam, że sobie na nim mądraliński jęzor złamie. Fascynująca była jeszcze konkluzja, kiedy zawodnicy w trzecim secie schodzili na drugą przerwę techniczną, że to dobra decyzja trenera Mazura, żeby wziąć czas... Zwykle nie jestem czepialska, gadanie na żywo i z sensem jest naprawdę trudną sztuką, ale bez przesady... Profesjonaliści, jakimi mienią się niektórzy, powinni bardziej gapić się na to, co się dzieje na boisku, a mniej ogladać na... czy ja wiem, na co tam się można było oglądać??
Na media jestem cięta bardzo. Zwlaszcza waniające Faktem. Brzydzi mnie tworzenie na siłę sensacji, nurzanie w brudach, wrabianie zawodników i trenerów w syf tylko po to, by nazwisko autora nie znikło z pierwszej strony gazety, czy pojawiało się odpowiednio często w necie. Nie interesują mnie informacje, czy ktoś pił, z kim pił, co pił, czy mu smakowło, był kac, jaki preparat zastosowano... Guzik mnie obchodzi, co dzień po dniu robi Lozano, czy się przejmuje, czy nie, czy pod miażdżącą krytyką jednego z drugim powiesi się na kaloryferze, czy kupi sobie najdroższy zegarek świata. Czemu nie może być tak, że jak nie ma o czym pisać, bo nic się właściwie nie dzieje, to po prostu, do cholery, siedzą cicho?!
Post został pochwalony 1 raz
|
|